Turystyka medyczna Ukraińców. Bosak alarmuje: Odbywa się na dużą skalę
Lidia Lemaniak, DoRzeczy.pl: Na bieżącym posiedzeniu Sejm zaczął procedowanie rządowego projektu dotyczącego powiązania prawa dla cudzoziemców do świadczenia "800 plus" z aktywnością wnioskodawcy na rynku pracy oraz nauką dzieci w polskiej szkole. Jak zagłosuje Konfederacja?
Krzysztof Bosak: Projekt rządowy jest błędnie przedstawiany jako ograniczający przywileje dla Ukraińców. W rzeczywistości projekt te przywileje przedłuża, przede wszystkim w zakresie ochrony zdrowia, bo utrzymuje prawie wszystkie świadczenia.
Czyli np. niepracujący Ukrainiec będzie mógł się dostać do polskiego lekarza bez kolejki?
Rządowy projekt nie dotyczy kolejek, tego w ogóle nie regulują ustawy. Uchyla on prawo do niektórych świadczeń. Większość utrzymuje i utrzymuje wszystko dla obywateli ukraińskich poniżej 18. roku życia. Uważamy to za szkodliwe. Nie wierzę w żadną możliwość weryfikacji tego, które dziecko jest w Polsce, a które za granicą. Sama Naczelna Rada Lekarska przyznaje, że są przypadki, że lekarze dzwonią w sprawie wizyty lub jej przełożenia na inny termin i słyszą, że ktoś jest już za granicą. Mamy więc do czynienia z turystyką medyczną na dużą skalę. Kolejną sprawą są przywileje związane z posiadaniem dzieci. Nie wierzę w możliwość weryfikacji tego, kto jest po której stronie granicy. Uwierzę, jak zobaczę system, który faktycznie działa i to kontroluje. Na razie mamy do czynienia z wyłudzeniami na dużą skalę i niezdolnością do odzyskania tych pieniędzy z powrotem. To nie może tak wyglądać. W związku z czym potrzebujemy prostego projektu, który kończy te przywileje, a nie je przedłuża.
To znaczy, ze opieka zdrowotna Ukraińców w Polsce odbywa się kosztem Polaków?
Oczywiście, że tak. Mamy ograniczony budżet na leczenie. Pieniądze na finansowanie ochrony zdrowia skończyły się w NFZ. Wiele szpitali wstrzymało wykonywanie świadczeń, wiele oddziałów szpitalnych jest likwidowanych. Szacunkowy koszt leczenia Ukraińców w Polsce to ponad 2 mld zł – takie szacunki przedstawił dziennik "Rzeczpospolita" na podstawie danych z Ministerstwa Zdrowia. To są gigantyczne pieniądze. Alternatywą dla leczenia w Polsce medycznych turystów z Ukrainy jest leczenie Polaków.
Lepszy był ten prezydencki projekt, który Karol Nawrocki przedstawił wetując nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy?
Tak. Prezydencki projekt był dużo bardziej idący w kierunku naszych programowych oczekiwań. Oszczędności z niego wynikające miały być cztery razy większe.
Dlaczego zatem koalicja rządząca nie chce go przyjąć, tylko przedstawia swój?
Dlatego, że się boją zrobić to, co jest w interesie Polaków. Najwyraźniej nie reprezentują wyłącznie interesu Polaków, tylko czują zobowiązania wobec Ukrainy. Zresztą wprost o tym mówili w debacie.
Przecież Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej deklarował, że "800 plus" będzie tylko dla pracujących Ukraińców, a premier Donald Tusk zapewniał, że rząd "pilnie" zajmie się tą propozycją…
Nie wierzyłem w to, że tak się stanie. Jeśli rządowi zależałoby na tym, to taki projekt przedstawiliby jeszcze w kampanii wyborczej. Moim zdaniem nigdy nie mieli intencji robić tych zmian, o których mówili. Zresztą PiS także wykazuje się dużą hipokryzją. Dziś krytykują rozwiązania, które sami stworzyli, wówczas gdy rządzili. Ponadto w głosowaniu nad wnioskiem o odrzucenie rządowego projektu, przedłużającego te rozwiązania, wstrzymali się. Oficjalnie dlatego, że wierzą w poprawę tego projektu poprzez poprawki. Moim zdaniem to oszukiwanie ludzi. Żadne poprawki nie zmienią głównych założeń, które są szkodliwe. Nie stać nas na to byśmy mieli osobny system prawno-socjalny specjalnie dla Ukraińców. W aspekcie finansowania obywateli Ukrainy z pieniędzy polskiego podatnika nie widzę istotnych różnic między PiS, a PO.